Madzia S. feat Radzio (czyt. Radziiooołłł
)
"Białe dni"
Joł joł joł lato 2008
Siedzimy sobie razem na werandzie
i wpierdzielamy żarcie JOŁ
Ty masz mój polar i grzejesz mi nogi
a za naszym oknem pada deszcz srogi
Niebo jest czarna jak dupa rapera
a mnie z Tobą bejbe energia rozpiera
Agnieszka tu była, teraz jej nie ma
Bejbe to co mowie to nie żadna ściema.
Rafał, panie, teraz w drodze jest
a jak tu będzie nakręcim niezły jazz
Jesteśmy w Okunince impreza ciągle gra
już wszyscy wymiękli, ale nie ja!
Madzia Skrypoczka spisuje me bity
ta dziewczyna chyba spadła z satelity
Bo drugiej takiej ziomalki to na świecie nie ma
człeniu, to co zapodaje to nie żadna ściema.
Urodziłem się i wychowałem na blokowisku
na szpitala Kraśnickiej lądowisku
Spędziłem tam wszystkie moje młode lata
siedząc tak po prostu i jarając blanta
Pewnie mi powiesz, ze palenie jest złe
ja powiem Ci odp****** sie
Wszystkie nastki moje są
naprawde naprawde joł joł joł
Z 16stu kotletów zostało 17nascie
nie pytaj mnie bejbe jak to mogło stać się
Dziś na kolacje danie gotowe
Sos Amino i poduszka pod głowę
Madzia Skrypoczka pogryzła długopis
tak właśnie powstał ten mój rękopis
Rafała nie ma, ładuje nas w trąbę,
czekaj no Madzia skocze po bombę
Tak nam tu nad Białym płynie czas
być może kiedyś odwiedzicie nas:)
JOŁ
komentarz Radzia: "Musi być joł, żeby bit był dobry... ehe..."
Wszelkie prawa Zastrzeżone
P.S. Jakby ktoś pytał- Bomba to wino takie litrowe