kilka refleksji na temat Waszego spiewania:)

A no wiec bylam dzis na Mszy::: i bardzo mi sie podobalo!! rewelacyjna robote odwalacie jako armia Pana!
oczywiscie mozna by bylo sie do kilku rzeczy przyczepic ale po co:) bylo pieknie. Zszokowalam sie tylko niewielka frekwencja ludzi w kosciele na tej Waszej Mszy Mlodziezowej. Ale w sumie nie liczy sie ilosc a jakosc
i cos dziwnego macie ze sprzetem - jakos tak wogole glosno bylo. Choc wiem z wlasnego doswiadczenia ze ujarzmic sprzet to wielka sztuka! my juz 10 lat nie dajemy rady:)

Wielkie ukłony w stronę basisty - rewelacyjan robota, nadaje to Waszemu graniu i spiewaniu fajnego charakteru.
Bębenek super!!! chlopak na bebnie tez
Gitary - hmm - jak dla mnie za glosno w porownaniu do wokali.
Wokale :)meskie rewelacyjne, chociaz czsem nie bylo Panow slychac a szkoda, damskie tez w porzadku

i kilka slow tak ogolnie troche wokale nie trzymaja rytmu, czasem glosy mijaja sie z gitarami. Zdziwilam sie ze bebenek siedzi z tylu, a to wlasnie on nadaje - albo powinnien nadac rytmu. Do wokali ogolnie fajne, czysto ale taka rade sciszajcie koncowki, bo cala fraza zaspiewana czysto a ciagniecie koncowke i w koncowce kilka tonacji slychac
ja bym pomyslala tez nad aranzacjami piosenek, macie fajne meskie wokale, mozna im dac jedna partie do zaspiewania, jedna czesc zaspiewac ciszej druga glosniej - nada to jeszcze klimatu.

Ale ogolnie dla mnie bomba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

walczcie dzielnie, bo jest super!!!!!
oj zazdroszcze Wam:(

jesli kogos urazilam to wielkie przeprszam, nie na tym to mialo polegac!!

pozdrawiam cala schole!!!

Wielkie dzięki Mysza, miło usłyszeć takie słowa szczególnie od ludzi reprezentujący taki poziom, bo co jak co ale my przy was to ... no

dziękuję za konstruktywną krytykę: taka zawsze jest mile widziana - bardzo wiele wnosi. No i za pochlebstwa odnośnie grania... z czasem bedziemy lepsi, wierzę w to.
Nie no ale serio - teraz do rzeczy parę wytlumaczeń:
sprzęt mamy może 3 tygodnie - cały czas staramy się go doprowadzić do ładu a sami wiecie że to nie łatwe - w dodatku dziś jeszcze była komunia, i rano sprzęt był ustawiany pod dzieciaki, a jak sama widziałaś, a może powinienem napisać widziałyście, bo byłyście we dwie jeśli się nie mylę, mieliśmy jakieś 5 min na ustawienie sprzętu od zera...
CO najgorsze nie zdążyliśmy podpiąć odsłuchu - ja grałem dziś nie słysząc się kompletnie, takie granie to jednak katorga... ale z czasem będzie lepiej.

Co do aranżacji, staramy się jakieś wypracowywać, czasami nawet coś niezgorszego nam wyjdzie, ale dużo przed nami pracy jeszcze. jak będziemy mieć 10 lat stażu to bedzie lepiej

to super że Ci się podobało my gramy dopiero niecały rok i dopiero się uczymy, od tego czasu co funkcjonujemy zrobiliśmy ogromne postępy i mamy zamiar cały czas iść do przodu ;)tak jak napisał Tomek sprzęt nowy jeszcze niedobrze ustawiony itp. a dzisiaj szczególnie mało czasu było, jeszcze Ola gitarzystka się źle czuła na próbie i Mszy, ale Duch Święty działa i do końca daliśmy radę...a co do tego bębenka to rzeczywiście ja powinienem dawać rytm ale sam muszę nauczyć się to robić i musimy dużo razem ćwiczyć żeby grali pode mnie

napisał chłopak z bębenkiem

Tomek, pewnie ze 10 lat grania robi swoje:)

mi ogolnie bardzo sie podobalo. wlasnie widzialam ze odsluch byl nie podpiety. No ale wiem ze co do sprzetu to nie ma sie do przyczepiac bo niestety znam ten bol ze sprzetem.

Co do bebenka a ja mialam wrazenie ze dobrze nabijasz rytm.

Jesli jeszcze kiedys bede miala okazje to napewno przyjde posluchac, bo naprawde to inna modliwa niz spiewanie samemu.

Pozdrawiam! zyczac milego poniedzialu :

zapomnialam powiedziec ze bardzo mi sie podobaly glosy dziewczyn przy pierwszym mikrofonie i ze powinniscie zdjąć czułość z mikrofonow

Mysza napisał:

Wokale :)meskie rewelacyjne, chociaz czsem nie bylo Panow slychac a szkoda, damskie tez w porzadku

Dzięki, to miłe


Będę się starał głośniej(Przemek pewnie też , na razie mówię za siebie ), w sumie cały czas się staram, ale to różnie wychodzi po prostu, czasem się człowiek się niewiadomo dlaczego zatnie i śpiewa nieśmiało po cichu...

Tak czy siak dzięki za obiektywne spojrzenie na nasz zespół i wypunktowanie naszych plusów i minusów.

Pozdrawiam

a prosze
obiecuje ze bede sledzila Wasze poczynania z mila checia.

a co do spiewania to mam podobnie, jak sie mocno wczuje to myle tekst, wymyslam jakies inne glosy ktore pasuja do niczego
ale Arni przywoluje mnie do przadku.

Czy moge zapytac kto jest Szefem scholii? czyzby Tomek?

ciężko powiedzieć kto zaczynało sie ode mnie, a potem tak Tomek z Damianem bardzo sie przejęli i chyba teraz to razem rządzimy choc przyznaje, ze Tomek ostatnio dużo na siebie bierze zwłaszcza jeśli chodzi o sprzęt
też dziękuję za konstruktywna i mobilizującą wypowiedx na nasz temat
pozdrowionka

no kurcze aż slinka cieknie jak to wszystko czytam zeby was w koncu uslyszec. tylko niedziela o 19.30 to mi strasznie nie po drodze ale moze kiedys. poki co musze sie zadowolic opowieściami Myszy
3majcie sie dzielnie!!

Szefem to nie jestem, jestem natomiast głównym krytykującym, co mi raczej zwolenników nie przysparza... no ale ktoś na siebie musi wziąć rolę "zespołowego chama" .. hehe

konstruktywna krytyka nigdy nie jest chamska wiec zapewne jesteś po prostu głosem rozsądku dla zespołu
ale ciezki kawalek chleba, cos tam o tym wiem...

hihihi o "zespołowym chamie" tez cos wiem, prawda Arni

niestety albo moze stety pod tym synonimem moge sie podpisac.

A wygladasz Tomek na milego chlopczyka

nie śpiewałam dzisiaj szkoda, ale strasznie mnie bolała głowa, przyszłam na msze, i słychać było kręconą, gdzie nie gdzie w niektórych momentach Wojtka i Radka . ładnie spiewaliście, mi się podobało. a ta piosenka bez instrumentów troche za cicho, ale cos tam bylo słychać pzdr