[b]majowy wyjazd[/b]

plan dnia???? może nie robić żadnego??? totalna anarchia!!!!!

ja Ci dam anarchię

cieszę się, że wyjazd będzie na 100%. Madziu S. mówiłaś coś o żarciu, które Twoja Mama oferowała przygotować...

ja też coś wezmę ... może będzie smakować

Ja też chętnie coś przygotuję

Mowilam mowilam ale wtedy akurat nikt mnie nie sluchal... zapytam sie mamy czy moglaby cos przygotowac;) jak bede wiedziala to napisze;D
pozdrawiam:)

Dajcie spokój W Świerszczowie nie dało sie tego przejeść Paprykarz, pasztecik, chleb krojony i scyzoryk, soczek jabłkowy to wszystko co człowiekowi potrzebne na takim wyjeździe. Ja jestem zdania ze nie ma sensu wieźć góry żarcia

jak zjesz to co zrobie to zmienisz zdanie ;p
nie chodzi o to by brac góre jedzenia, ale ja ogolnie lubie dobrze zjesc(widac po mnie;p) wiec uwazam ze mozna cos przygotowac, niewym,agajacego zbytnich nakladow finansowych i przede wszystkim czasu.
wiec pewnie cos zrobie niewielkiego

No w sumie racja, w drzwi ledwo włazisz no paszteciki były w sumie git. No ale nie offtopujmy- ja myślę ze nie ma co przesadzać, nie jedziemy tam jeść , no ale każdy niech robi co chce , ja mogę zrobić eee kanapki i ugotować... wodę, więc suma sumarum i tak będę brał trzy puszki tego i dwie tamtego + pare butelek soku jabłkowego, bo nigdy nie wiadomo czy mają na miejscu mój smak w odpowiedniej cenie, na dodatek może być w bezzwrotnych butelkach, a to dopiero lipa by była...

a ja nie mogę się już doczekać wyjazdu )

Aga, daj spokój, przecież to już za 16 dni

hmmmm a co zalicza sie do posilku "niewielkiego" xD ? Bo mama powiedziala ze cos zrobi...ale wlasnie sie zastanawialysmy co:D Radziu ty wybredna babo:P moge sie zalozyc ,ze pierwszy do jedzenia siadziesz wlasnie Ty (albo ja )

MadziaS napisał:

Radziu ty wybredna babo:P moge sie zalozyc ,ze pierwszy do jedzenia siadziesz wlasnie Ty (albo ja )

Tylko nie babo

bardzo możliwe ze pierwszy siądę , ale podtrzymuję nadal swoje zdanie na temat tego wiezienia żarcia... No ale jak Was nie przekonam, to sie chociaż pozwólcie dorzucić na zakupy, bo mi głupio będzie , a moje zdolności kulinarne przydają się tylko jak ktoś chce szybko do innego życia przeskoczyć , także jeśli to nie jest wycieczka do sanktuarium wraz z biletem do Nieba wliczonym w cenę, to lepiej żebym ja niczego nie gotował

zapewniam Cię Radziu, że będą chwile, w których odwiedzimy sanktuarium i będziemy próbowali kontaktować się z niebem, dlatego Twoje zdolności kulinarne też nie pójdą na marne

Tylko wie ksiądz, obawiam się, że ten "kontakt" po moim gotowaniu może być permanentny Dobra już kończę offtopowanie

ciesze sie ze jedziecie . . . przynajmniej <mam taką nadzieje > dobrze spędzicie ten czas " w modlitwie i skupieniu . . . " hahaha lol;p

hej!! niestety nie da rady z transportem, rodzice wyjeżdżają na wieś...

Damy radę Można nawet stopem pojechać, o ile ktoś poza Nami będzie jechał w tamtą stronę Wąwolnica jest tak blisko, że można tam sie doczołgać na czterech.


Edit:
No dobra skorzystałem ze zdobyczy techniki w postaci mapy.
Ciężko będzie na czterech

wiem ze sie cieszycie że jade . . . hahahahahaha

Martusiu!! bardzo sie cieszymy,że jedziesz:)

a ja powiem Ci, Martusiu, że bardzo cieszę się, że jedziesz, na forum przynajmniej nie uciekniesz jak dziś na przystanku

poza tym już nie mogę doczekać się wyjazdu

przykro mi ale troche sie spieszyłam taki zabiegany dzień hahahaha i cieszę sie że tak bardzo nie mozesz sie doczekać wyjazdu (wiem oczywiście że to tylko i wyłacznie ze względu że ja tam jade);d;d;d;d

ja też czekam niecierpliwie na wyjazd

ja rowniez nie moge sie doczekac;) jeszcze niecale dwa tygodnie ;P tylko zeby pogoda byla ładna
i jedziemy brum brum

PS: Marta wszyscy sie ciesza ze jedziesz nawet ja xD

Jak obiecasz, ze mnie nie będziesz boksować, to też się ucieszę że jedziesz